Mama ma katar. Czy mogę zarazić swoje małe dziecko?

Young woman laying on sofa and blowing nose

Zatkany nos, trudności z oddychaniem. Sytuacja wyjątkowo męcząca, a przecież to tylko katar. Każda mama w takim momencie myśli nie tylko o sobie, ale i o swoim maluszku.

Czy mogę zarazić swoje dziecko? Niestety tak. Przyczyną zdecydowanej większości infekcji kataralnych są wirusy. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową i przy codziennym kontakcie z zakatarzoną osobą. Nie ma w 100% skutecznego sposobu na ochronę dziecka, przed zakażeniem, ale jest kilka „trików”, które pozwolą zmniejszyć to ryzyko.

Higiena, higiena i jeszcze raz higiena.

Myjemy ręce ciepłą wodą i mydłem. Jak często? Kilka razy dziennie – przede wszystkim po każdym wydmuchaniu nosa i przed każdym kontaktem z dzieckiem (karmieniem, zmianą pieluszki itp). Wydaje się to niemożliwe przy niemowlaku który potrafi już samodzielnie się przemieszczać, bo przecież cały czas wyciągasz je spod stołu, przenosisz w bezpieczniejsze miejsce, pomagasz wstać, kiedy zaliczy upadek. W miarę możliwości staraj się jednak pamiętać o higienie. Od wieków powtarza się nam, żeby zasłaniać buzię ręką w trakcie kichania czy kasłania, by chronić innych. Moja rada – kichaj w łokieć, a nie w rękę, którą później dotykasz przedmiotów w swoim otoczeniu. Dodatkowo po umyciu rąk, możesz używać środka dezynfekującego do ich odkażania.

Buziaki tylko na odległość.

Wiem, że to trudne. Każdy całus bez względu na to czy w policzek czy w rączkę czy stópkę jest dla dziecka dodatkowym źródłem zakażenia. Pamiętaj, że Twoje dziecko bierze do buzi wszystko – w tym również własne palce i stopy. Wszystkie przytulańce nadrobisz, kiedy już będziesz zdrowa.

Karmienie piersią ponad wszystko.

Nadal karmisz piersią? Cudownie! Nie przerywaj, pomimo, że masz katar. Przekazujesz dziecku nie tylko całe mnóstwo wartościowych składników odżywczych, ale i przeciwciała. Nie ma lepszego sposobu wzmocnienia odporności niż karmienie piersią. Z kolei, jeśli Twój maluch gustuje w mleku modyfikowanym to nie zapominaj o dokładnym wyparzaniu butelek i smoczków. Zwracaj na to szczególną uwagę w trakcie swojej własnej infekcji, żeby nie poczęstować dziecka dodatkowymi wirusami. Przed każdym przygotowywaniem posiłków dla dziecka umyj dokładnie ręce. Absolutnie nigdy (nawet w okresie zdrowia) nie próbuj mleka z butelki dziecka (temperaturę posiłku sprawdzaj na skórze przedramienia), nie oblizuj smoczka, który spadnie na ziemię (myj smoczek pod bieżącą wodą i wyparzaj go wrzątkiem), a podczas podawania posiłków stałych nie oblizuj łyżeczki Twojego dziecka (jeśli, chcesz sprawdzić temperaturę to użyj własnych sztućców i nie wkładaj ich z powrotem do miseczki malucha).

Świeże powietrze.

Zadbaj o odpowiednią cyrkulację powietrza w mieszkaniu. Częste wietrzenie jest absolutną koniecznością. Nie tylko usuniesz „fruwające” wszędzie wirusy, ale i ochłodzisz nieco powietrze, co pozytywnie wpłynie na jakość Twojego oddechu. W trakcie kataru podstawą jest dbanie o odpowiednie nawilżenie dróg oddechowych. Śluzówki jamy nosowej lepiej wtedy funkcjonują, łatwiej radzą sobie z oczyszczaniem nosa. Przy deszczowej pogodzie samo otwarcie okna wpływa też na nawilżenie otoczenia. W innych sytuacjach możesz użyć nawilżacza lub umieścić mokry ręcznik na grzejniku. Optymalnie wilgotność powinna być oznaczana na poziomie 45 do 55% (sprawdzisz to higrometrem). Dodatkowo pamiętaj o spacerach. O ile na dworze nie panuje jakaś katastrofa meteorologiczna to wychodź z dzieckiem często na dwór.

Dbaj o siebie mamo i chroń swoje dziecko.

 

Autorka:

Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska

www.mamapediatra.blog.pl/

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

eleven + 16 =