Przygnębienie, zmęczenie czy smutek po porodzie to zupełnie zwyczajne zjawiska wśród świeżo upieczonych mam.
Urodziłaś dziecko. Powinnaś – jak w reklamach czy filmach– być w siódmym niebie, rozanielona zajmować się uroczym bobasem. A jesteś podirytowana, wycieńczona i się boisz. Albo twój nastrój skacze – od euforii po totalny „dół”.
Czy jestem jakaś dziwna – zastanawiasz się? Czy ktoś jeszcze tak się czuje? „Moja teściowa mówiła mi, że przesadzam, gdy opowiadałam jaka jestem padnięta. Ona urodziła czwórkę dzieci i jakoś przeżyła, bez pomocy i bez narzekania – pisze Annie. – Zatem widocznie się mazgaję”. Często młode mamy narzekając na obezwładniające zmęczenie słyszą od bliskich lub lekarza „oczywiście, że jesteś zmęczona. Rola matki wcale nie jest prosta”. Zatem czy Twoje uczucia są „normalne”? Czy wszystko z Tobą w porządku? Jak najbardziej, prawdopodobnie doświadczasz baby blues.
Baby blues to potoczna nazwa dla doświadczeń wielu matek po porodzie. Psycholodzy szacują, że dotyka nawet 80 procent kobiet.
Charakteryzuje je:
-
zmienność nastrojów (raz płaczesz, zaraz jesteś szczęśliwa),
-
problemy ze snem
-
wycieńczenie
-
płaczliwość
-
smutek, lęk
-
poczucie nieadekwatności (czy na pewno dobrze postępuję z dzieckiem?)
-
irytacja, częsta frustracja, zapominanie.
Po porodzie, gdy łożysko jest już wydalone, w organizmie następują gwałtowne zmiany hormonalne. Do tej pory produkowane były ogromne ilości estrogenu i progesteronu, teraz ich „fabryka” została zamknięta. Dodaj do tego wycieńczenie organizmu (poród to spory wysiłek fizyczny) i stres oraz niedobór snu (który niemowlak przesypia noc…). Młoda mama boi się niechcący uszkodzić niemowlaka, nie jest pewna czy się najadł i czy odpowiednio się nim zajmuje. Do tego boli ją całe ciało, a nowe obowiązku przytłaczają. To wszystko właśnie składa się na baby blues.
Jeśli właśnie urodziłaś dziecko i nie tryskasz euforią i optymizmem pamiętaj, by nie wymagać od siebie za wiele. Stan przytłoczenia wkrótce minie. Potrzebujesz czasu, by przystosować się do nowych okoliczności. Nie gnęb się oczekiwaniami (powinnam być wypoczęta, powinnam się uśmiechać, powinnam być bardziej zaradna, powinnam już przyjmować tłumy gości, a dziecko powinno mniej płakać…). Rób swoje najlepiej jak potrafisz i niczego nie oczekuj, bo wtedy tylko będziesz się zawodzić. Pamiętaj, że kiedyś dziecko wychowywała cała wioska, a co najmniej dom, w którym razem mieszkało kilka pokoleń. Nie dopuść do tego, byś została ze wszystkim sama. Szukaj wsparcia i pomocy. Dziel się uczuciami, ale i obowiązkami. Proś o pomoc, nie ma w tym nic złego. Dbaj o swój dobry nastrój – szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Zafunduj sobie wyjście na kawę (bez małego!), manicure, dłuższą kąpiel czy drzemkę. Staraj się wychodzić z domu. Może jest ktoś, kto zajmie się twoim dzieckiem, gdy wyjdziecie z mężem do kina lub na szybką kolację? Dla twojego partnera to również wielkie emocje i nowe obowiązki, które mogą go przytłoczyć. Jeśli potrzebujesz się wypłakać, proszę bardzo. Ale potem włącz ulubioną komedię czy kabaret i zafunduj sobie porządną dawkę śmiechu. To podobno najlepsze lekarstwo. Możesz też poszukać zajęć fitness dla mam po ciąży. Ruch to najlepszy sposób na poprawę humoru. Albo po prostu korzystaj ze spacerów na świeżym powietrzu. Staraj się nie porównywać z innymi mamami oraz z własnymi (lub cudzymi) oczekiwaniami. W dobie setek poradników i wszechobecnego Internetu zapominamy o starej dobrej kobiecej intuicji, którą kierowały się nasze babki. Zaufaj sobie. Uwierz, że jako matka swojego dziecka najlepiej wiesz czego ono potrzebuje. Nie zamykaj się na rady czy konstruktywną krytykę innych. Wysłuchuj, ale przyjmuj tylko to, co uważasz za słuszne. Opowiadaj swojemu partnerowi jak się czujesz, nie odcinaj się od niego. Może się okazać, że on do tej pory nie rozumiał twojego zachowania lub wręcz odwrotnie, dzielicie ze sobą te same lęki i niepokoje. Szukaj u niego wsparcia i proś o nie.
Jeśli znasz kobietę cierpiącą na baby blues zapewnij ją, że to normalne, iż nie tryska energią i bywa przybita. Pomóż jej w organizacji czasu i obowiązków związanych z dzieckiem i domem.
-
Zaopatrz ją w posiłki na najbliższe dni, pomóż w sprzątaniu tak, by nie musiała martwić się o codziennie obowiązki i mogła zająć się niemowlakiem.
-
Zachęcaj, by odpoczywała.
-
Zabierz malucha na spacer, by młoda mama mogła spokojnie się przespać czy wyjść do miasta.
-
Słuchaj jej uważnie i daj się wypłakać.
W tym okresie liczba gości powinna być ograniczona do minimum – kto w stanie chaosu chciałby kogoś gościć. Na to jeszcze przyjdzie czas. Zapewniaj ją, że jest dobrą mamą i że dbanie o siebie jest jak najbardziej wskazane. Dziecko jest szczęśliwe, gdy rodzice są zadowoleni.
Baby blues nie jest chorobą i powinien zniknąć samoistnie do ok. dwóch tygodni od porodu. Jeśli symptomy nie znikają, a wręcz zaostrzają się, sytuacja jest poważniejsza i możemy mieć do czynienia z depresją poporodową. W takim przypadku należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem oraz znaleźć dobrego terapeutę.
Maria Gaj – psycholog dziecięcy
źródła: psychologytoday.com, babycenter.co.uk, whattoexpect.com