Kobiecość w ciąży- a Ty jak o nią dbasz?

kobiecość w ciąży

Dlaczego poczucie własnej kobiecości jest zagrożone w tym czasie i jak je chronić? Czy po ciąży czujesz się wciąż kobietą?

Gdyby przedstawić kobiecość za pomocą wykresu na pewno nie byłaby to wznosząca się prosta. Raczej sinusoida raz pikująca ku górze, innym razem spadająca w dół. Kobiecość to przychodzące po sobie fazy samoakceptacji i jej braku – od okresu dorastania, przez dorosłość, aż po wiek dojrzały. Ciąża na wykresie wielu kobiet oznaczony byłby linią  skierowaną ostro w dół.

 Ciekawe co byś sama odpowiedziała gdyby ktoś zapytał co dla Ciebie znaczy bycie kobietą?

 Kobiecość

to często synonim pięknych ubrań, makijażu,  idealnego ciała, przy towarzyszących nam kontrastach w życiu codziennym, jak wrażliwość przy jednoczesnej niezwykłej wytrwałości psychicznej; wielogodzinne pogaduchy z przyjaciółkami, pożądanie w oczach mężczyzny; to możliwość bycia matką…

Ciąża, a kobiecość

Niemal wszystkie te synonimy kobiecości mogą zostać zagrożone w czasie ciąży. Dlatego tak wiele kobiet boi się tego okresu, źle go znosi lub ma trudności z powrotem do równowagi psychicznej po narodzinach dziecka. Ciąża to nie choroba – powtarza wiele kobiet przy nadziei, które troskliwi członkowie rodziny we wszystkim chcą wyręczać. Niezaprzeczalnie jest to jednak ogromny wysiłek dla organizmu. Począwszy od złego samopoczucia w pierwszym trymestrze ciąży (wymioty, zmęczenie, opuchlizna, bóle głowy), poprzez bóle pleców i mięśni, powiększające się, wrażliwe piersi w drugim trymestrze, skończywszy na kulminacji – porodzie.

 

Trudno przewidzieć jak kobieta przeżyje zmiany swojego ciała, czy je zaakceptuje, jak szybko wróci do formy sprzed ciąży. Zależy to między innymi od tego czy akceptowała swój wygląd wcześniej, jak radzi sobie z przemijającym czasem i oznakami starzenia, jak spostrzega ją partner, by wymienić tylko kilka. Psycholodzy coraz częściej informują o zaburzeniach odżywiania w czasie ciąży.

Według badaczy z University of London jedna na dwadzieścia ciężarnych może cierpieć na „anoreksję ciążową” – nadmierne kontrolowanie wagi w ciąży, ograniczanie spożywanych pokarmów, wykonywanie forsownych ćwiczeń narażających zdrowie dziecka. Ciąża nie jest przyczyną tego słabo poznanego zaburzenia, lecz bodźcem aktywizującym. Kult szczupłego, idealnego ciała panujący we wszystkich mediach zbiera swoje żniwa nawet wśród oczekujących matek…Wymagania idealnego wyglądu zaczyna również dotyczyć kobiet w ciąży. Nie tak sobie wyobrażały siebie obserwując cały czas zdjęcia celebrytek w ciąży.

Mózg, a ciąża

Oprócz ciała zmienia się też psychika przyszłej mamy. Można powiedzieć, że ciąża zmienia mózg kobiety. Laura M. Glynn z Chapman University tłumaczy, że w ciąży kobieta doświadcza wyjątkowo silnych wahań hormonalnych. Niektóre z tych krążących w naszym ciele chemicznych substancji (jak oksytocyna) sprawiają, że między matką, a dzieckiem wytwarza się więź. Glynn uważa, że to hormony sprawiają, że matka „rozumie dziecko”, pierwsza budzi się w nocy, podczas gdy partner śpi w najlepsze. Wiele kobiet narzeka na słabą pamięć w ciąży i po porodzie – to również skutek hormonalnych.

Ciąża to również okres nieustannych lęków –

 

najpierw o jej utrzymanie,

potem o swoje kompetencje rodzicielskie,

wreszcie o szczęśliwy przebieg porodu.

To również obawy o związek i relację z partnerem.

Co będzie  dalej jak urodzi się dzidziuś?

Nagle repertuar przyjmowanych przez kobietę ról się powiększa – jest już nie tylko kobietą i żoną, ale też i matką. To, jak pogodzić rolę partnerki i matki niejednej spędza sen z powiek.

Seks po ciąży

Tym bardziej, że u niektórych kobiet popęd seksualny w ciąży i po porodzie może równać się zeru. Zmęczenie, spękane piersi, suchość w pochwie, stres, brak snu, burze hormonalne, ciągły lęk o dziecko – wygląda na to, że Matka Natura robi wszystko, by kobieta w ciąży zapomniała jak to jest być… kobietą.

Ciało pojmowane do tej pory jako obiekt pożądania seksualnego niemal zupełnie przechodzi w posiadanie dziecka, szczególnie gdy karmi piersią. Seksuolog (i matka) dr Yvonne Fulbright uważa, że w tym trudnym okresie najważniejsza jest komunikacja między partnerami. Brak komunikacji to przestrzeń na snucie domysłów – „on mnie już nie chce, bo się zmieniłam”, „ona mnie nie pożąda, bo teraz jest matką”. Szczera rozmowa o tym jak się czujesz, z jakich powodów nie masz ochoty na seks i zapewnienie, że to minie, że tobie również brakuje intymności, może oszczędzić wielu przykrych sytuacji. By deklaracje te nie były puste, można postarać się o znalezienie kilku chwil tylko dla siebie – na przyjemną kolację bez niemowlaka, wieczór we dwoje, wyjście do kina. Powinien to być czas z całkowitym zakazem rozmów o dziecku. Przypomnijcie sobie jak to jest być na wyłączność. To bardzo ważne, bo szczęśliwi rodzice, to szczęśliwe dziecko.

– Młodym matkom potrzeba niekiedy „przyzwolenia”, by mogły zapomnieć o nowych obowiązkach – uważa dr Fulbright. Nie czekaj aż ktoś „pozwoli” ci walczyć o swoją kobiecość. Nie wstydź się prosić o pomoc osoby bliskie – rodziców, dziadków, przyjaciół. Kiedy dziecko znajduje się pod dobrą opieką, mamie łatwiej się odprężyć. Nie zapominajmy, że kiedyś wychowywaniem dziecka zajmowała się cała wioska. Dlaczego dziś skazywać się na samotność w tej kwestii?

W „przywracaniu” kobiecości ogromna jest również rola ojca. Kobieta, która ma chwilę dla siebie – na spokojną kąpiel, spacer, samotne zakupy, wyjście z przyjaciółką, telefon do rodziców – jest bardziej odprężona. Kwestia zabezpieczenia przed kolejną ciążą również powinna być przemyślana, by oszczędzić sobie niepotrzebnego stresu. – Niektóre kobiety, szczególnie karmiące, będą potrzebowały lubrykantu, by móc współżyć. Nie ma w tym nic złego – przekonuje seksuolożka i przypomina, że bycie rodzicem niemowlaka ma swój określony czas i koniec. Szczera komunikacja jest tu najważniejsza, a bliskość i pożądanie można okazywać na wiele sposobów – to mogą być drobne gesty, przytulenie, pocałunek. Warto dbać również o taki wymiar intymności i nie zadręczać się niskim libido.

Okres ciąży i porodu może być wyzwaniem dla kobiecości. Warto o nią dbać nawet jeśli to oznacza, że dom nie zostanie idealnie posprzątany albo że nie wszystkie koszule będę wyprasowane. Poproszenie o pomoc bliskich też nie jest oznaką bycia złą matką, wręcz odwrotnie.  Nie zapominaj, że Ty też jesteś bardzo ważna.

 

Maria Gaj – psycholog

na podst. livestrong.com, mayoclinic.com, sciencedaily.com, psychologytoday.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nineteen + 17 =